Dziś “wpadłyśmy” do naszej szkoły ostatni raz przed wakacjami, tak na chwilę, żeby uroczyście zakończyć pierwszy rok nauki w domu 😉 Amelka otrzymała świadectwo z informacją co już umie, a co powinna jeszcze poćwiczyć, dyplom za uczestnictwo w kółku etnograficznym i książkę pt. “Opowiadania z uśmiechem”. Cała uroczystość, łącznie ze słodkim poczęstunkiem dla dzieci, trwała niecałą godzinę.
Amelka była zadowolona, że tak jak koleżanki z osiedla otrzymała swoje świadectwo, bo ostatnio temat chodzenia do szkoły wraca jak bumerang. Odbyłyśmy kilka rozmów na temat tego, czy chodzenie do szkoły może być fajne i dlaczego tak 😉 Widzę, że “ciągnie” ją do szkoły ze względów towarzyskich, choć – wg mnie – akurat dzienną liczbę spotkań towarzyskich mogłaby spokojnie ograniczyć bez jakiegokolwiek uszczerbku dla “procesu uspołeczniania”.
Zaczynamy więc oficjalnie WAKACJE!
A plan na wakacje jest taki:
- wprowadzenie do nauki zasad ortografii,
- doskonalenie pisania w liniaturze (z zachowaniem odstępów między wyrazami)
- nauka angielskiego,
- doskonalenie odejmowania w zakresie do 20 z przekraczaniem progu dziesiętnego,
- doskonalenie pływania,
- nauka o przyrodzie (w tym wykonanie zielnika razem z babcią)
- zakończenie projektów o kręgowcach i bezkręgowcach,
- edukacja w związku z wyjazdami wakacyjnymi (historia Krakowa, rzeźba Gór Stołowych, Galindia i bursztynowy szlak).
Ciekawa jestem na ile uda nam się to zrealizować 🙂