Skip to content

Listopadowe atrakcje – cz.1- Dinozaury

Pierwszą atrakcją, którą postanowiłyśmy odwiedzić w tym miesiącu była wystawa dinozaurów na błoniach Stadionu Narodowego. Bilety kupiłyśmy wcześniej, przez internet w promocyjnej cenie 32 zł (zamiast 55 zł) za bilet normalny i ulgowy na 6 listopada, czyli drugi dzień trwania wystawy.

Jak się okazało miało to swoje plusy i minusy. Z jednej strony miałam wrażenie, że organizatorzy nie skończyli wszystkich prac przed otwarciem dla zwiedzających a z drugiej – samych zwiedzających było w tym czasie naprawdę niewielu, dosłownie kilka osób z małymi dziećmi.

2015-11-06 12.30.18

Na wystawie można zobaczyć 40 dinozaurów o rzeczywistych wymiarach z różnych okresów historycznych, a wśród nich Tyranozaura, Styrakozaura czy Majazaura. Wszystkie są robotami umieszczonymi w scenerii lasów sprzed milionów lat ze specjalnymi efektami świetlnymi i dźwiękowymi, które mają pomóc nam przenieść się do czasów prehistorycznych. Tak przynajmniej obiecuje na stronie internetowej organizator wystawy.

W rzeczywistości nie jest aż tak pięknie – efekty świetlne to duże reflektory z kolorowymi diodami, które często rzucają się w oczy jeszcze przed samymi dinozaurami. Nie zadbano też o zamaskowanie metalowych elementów konstrukcji więc nie miałam wrażenia jakbym przeniosła się do czasów prehistorycznych. Oglądałam nowoczesną wystawę, gdzie nie zadbano o szczegóły. Owszem, ogromne poruszające się dinozaury robią wrażenie, zwłaszcza te ryczące za plecami i skrzeczące nad głową. Dzieci, w tym moje, czuły się często co najmniej nieswojo stojąc zbyt blisko lub tyłem do eksponatów więc można poniekąd uznać, że cel został osiągnięty 🙂2015-11-06 12.48.56

Zwiedzanie zajęło nam około godziny. Dodatkowe atrakcje dla dzieci (w ramach biletu) to przejażdżka na dinozaurach, wyścig z dinozaurem i placyk zabaw dla maluchów z pluszowymi dinozaurami i animatorami, którzy skręcają baloniki i malują buzie. Na teren wystawy można bez problemu wejść z wózkiem dziecięcym.

My dostałyśmy też gratis pamiątkowe zdjęcie (a właściwe dwa bo tak się akurat pani wydrukowały) ale to podobno ma być atrakcja dodatkowo płatna w kolejnych dniach. Jeśli jednak takie płatne zdjęcie miałoby być takiej jakości jak to nasze to szczerze nie polecam. Na zakończenie dzieci otrzymują też dyplom młodszego paleontologa.

Na miejscu znajduje się również dino-sklepik z zabawkami i mała kawiarenka.

 

dino

Podsumowując, wystawa ciekawa ale nie powalająca. Powiedziałabym, że jako atrakcja za 32 zł jak najbardziej w porządku ale czy warta normalniej ceny 52 zł (a w weekendy 65 zł) za bilet dla dziecka i osoby dorosłej? Osobiście nie jestem do końca przekonana.  Być może dużym atutem wystawy jest kino i warsztaty, z których my nie skorzystałyśmy ale tu z kolei trzeba wykupić jeszcze droższy bilet (pakiet Mały Odkrywca za 35-40 zł od dziecka).

Mojej sześcioletniej córce, która nie jest wielką entuzjastką dinozaurów, wystawa się podobała. Od razu po wyjściu zapytała czy jeszcze kiedyś tu przyjdziemy, mimo że w środku było dość chłodno (panowie dopiero montowali dmuchawy) a zabawki w dino-sklepiku tylko obejrzałyśmy 😉

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.