Początek roku szkolnego minął nam spokojniej niż w ubiegłym roku; powiedziałabym nawet, że trochę niezauważenie. Po części dlatego, że wakacje nie były dla nas zupełnym odcięciem od tego co robiłyśmy do tej pory, a więc od czytania książek, przygotowywania projektów czy robienia eksperymentów, a po części pewnie też dlatego, że tym razem to przecież tylko kontynuacja nauki a nie pożegnanie z przedszkolem i debiut w edukacji domowej.
W pierwszej połowie września uczestniczyłyśmy w przeróżnych zajęciach pokazowych, od matematycznych przez florystyczne aż po grę na keyboardzie i “cheerleaders z elementami gimnastyki artystycznej”. Wybrałyśmy kilka najciekawszych dla nas propozycji a resztę czasu poświęciłyśmy głównie na edukację przyrodniczą, w tym prowadzone przez leśników zajęcia edukacyjne połączone z grami aktywizującymi w lasach na terenie Warszawy.
Skorzystałyśmy też z ostatniej w tym roku szansy na wycieczkę do Miasteczka Ruchu Drogowego, które mieści się na Warszawskiej Woli, przy ul. Sołtyka. Następna taka okazja dopiero latem przyszłego roku, a szkoda, bo miasteczko, w którym jest 130 znaków drogowych i 20 sygnalizatorów świetlnych to świetne miejsce by w praktyce sprawdzić znajomość przepisów ruchu drogowego, realizując przy tym, a jakże, założenia podstawy programowej. 🙂
.