Skip to content

Biskupin i Gniezno – lekcje historii w plenerze

Tę wycieczkę planowałam już od dłuższego czasu. Od dawna marzyła mi się “lekcja historii” w Biskupinie i Gnieźnie i miałam nadzieję, że uda mi się to zrobić jeszcze w ramach realizacji podstawy programowej w 4 klasie. Okazja do wyjazdu przydarzyła się trochę wcześniej ale w sumie historii pierwszych Piastów też zaczęłyśmy się uczyć jeszcze w klasie 3 więc nie był to wielki problem. Większym było to, że na zwiedzanie miałyśmy tylko dwa dni.

 

Co prawda dojazd z Warszawy autostradą jest szybki i bezproblemowy, niemniej z przerwą na posiłek droga zajęła nam około 4 godzin i na miejscu byłyśmy dopiero w porze obiadowej.

Zwiedzanie zaczęłyśmy w Biskupinie. W skansenie spędziłyśmy kilka godzin. Pogoda była przyjemna więc i spacer po starożytnym grodzie też. Dziewczynki z ciekawością obejrzały stare chaty, wysłuchały rzemieślników opowiadających o swoich wyrobach z drewna, skór, miedzi i wosku

 

pszczelego. Zobaczyły w jaki sposób wybijano monety i kupiły sobie jedną na pamiątkę. Zachwyciły się zwierzętami, zwłaszcza końmi i króliczkami. 🙂

 

 

 

W czasie spaceru rozmawiałyśmy o życiu ówczesnych ludzi, o tym jak pracowali, jakich używali narzędzi, z jakimi problemami musieli się mierzyć. Przypomniałyśmy sobie jak liczony jest czas w historii i jakie są źródła historyczne. Niestety nie miałyśmy okazji skorzystać z dwóch ciekawych atrakcji czyli rejsu statkiem i przejażdżki koleją wąskotorową, bo przyjechałyśmy trochę za późno a na każdą z tych rzeczy trzeba było poczekać: albo na to, by zebrała się grupa minimum 10 osób (statek) albo na konkretną godzinę odjazdu (kolejka).

 

 

Niemniej po tym ekscytującym spacerze i szybkim posiłku pojechałyśmy jeszcze do pobliskiej Gąsawy zobaczyć pomnik Leszka Białego. Biały, okazały pomnik upamiętniający śmierć księcia na polach Marcinkowa z rąk najemników Świętopełka Pomorskiego i Władysława Odonica wzbudził duże zainteresowanie mojej młodszej córki, która domagała się wyjaśnień dlaczego on właściwie ma tę strzałę wbitą w plecy. Zapytała nawet czy możemy poszukać w książce od historii informacji na ten temat 🙂

 

Tyle wrażeń musiało nam wystarczyć na jeden dzień.

Po noclegu w okolicach Gniezna pojechałyśmy zwiedzać Katedrę Gnieźnieńską.

Ku mojemu zaskoczeniu obu dziewczynkom zwiedzanie bardzo się podobało. Zwłaszcza fakt, że wszyscy dostaliśmy audio-przewodniki. Obie słuchały w skupieniu i były bardzo zainteresowane wszystkim, co się dzieje wokół. Zwiedzając Katedrę zwracałam uwagę żeby Amelka utrwaliła sobie wiadomości na temat Mieszka I i Chrztu Polski, Bolesława Chrobrego, św. Wojciecha i Zjazdu Gnieźnieńskiego. Zwiedzanie Katedry (w tym podziemi i wieży widokowej) oraz Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej zajęło nam sporo czasu. Po obiedzie pojechałyśmy więc jeszcze tylko do Muzeum Początków Państwa Polskiego, które okazało się najmniej ciekawym miejscem ze wszystkich, które zwiedzałyśmy w czasie tego wyjazdu. Spędziłyśmy tam około godziny. Poza krótkimi filmami historycznymi obejrzałyśmy głównie repliki eksponatów z Muzeum Archidiecezji Gnieźnieńskiej i replikę drzwi katedry.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.